📷 Prześlij nam zdjęcia swoich 🍁  Czytaj więcej

Naciśnij ESC, aby zamknąć

Jak przycinać rośliny konopi przed suszeniem?

  • 14-sie-2025
  • 2 minutes read
  • 949 Odsłon

Kiedy nadchodzi ten moment – ścięcie roślin po tygodniach troski – ręce drżą nie tylko z ekscytacji, ale też z poczucia odpowiedzialności. Przycinanie konopi przed suszeniem to etap, który potrafi rozdzielić średni plon od takiego, który wywoła uśmiech przy każdym otwarciu słoika. I choć dla niektórych to zwykłe obcinanie pąków, w rzeczywistości to trochę jak rzeźbienie – każde cięcie ma znaczenie.


Po co w ogóle tyle zachodu?

Jeżeli zostawisz na kwiatostanach liście wachlarzowe czy te mniejsze, zwane cukrowymi, możesz pożegnać się z czystym, głębokim smakiem. Chlorofil po wysuszeniu potrafi dodać nieprzyjemnej, trawiastej nuty, której nawet długi curing nie usunie. Poza tym gęsto obrośnięte pąki schną wolniej, a w najgorszym wypadku łapią pleśń.

Dobrze wykonana obróbka kwiatów konopi to także kwestia estetyki – zwarte, dopieszczone pąki wyglądają lepiej i mniej się kruszą podczas przechowywania.


Mokro czy na sucho? Stara dyskusja, nowe doświadczenia

W świecie domowej uprawy marihuany temat wraca jak bumerang.

  • Przycinanie na mokro – robisz wszystko od razu po zbiorze. Liście są miękkie, łatwo odchodzą, a suszenie trwa krócej. Minusy? To spory maraton w jeden dzień.
  • Przycinanie na sucho – najpierw kilka dni suszenia całych roślin, a potem dopiero obróbka kwiatów. Mniej lepkości, wygodniejsza praca, ale wymaga perfekcyjnych warunków suszenia.

Niektórzy łączą obie techniki przycinania konopi – duże liście usuwają od razu, a kosmetyka plonu zostaje na później.


Narzędzia, które robią różnicę

Przygotowanie plonu do przechowywania wymaga dobrego sprzętu:

  • nożyczki z ostrymi, cienkimi końcówkami, najlepiej dedykowane do roślin,
  • rękawiczki nitrylowe, które ratują przed lepkością żywicy,
  • tacka lub pojemnik na liście cukrowe – później można zrobić z nich ekstrakty lub masło konopne,
  • buteleczka z alkoholem izopropylowym do czyszczenia ostrzy w trakcie pracy.

Jak wygląda proces? (Bez owijania w bawełnę)

  1. Ścinam roślinę w całości albo w dużych gałęziach – łatwiej nią obracać podczas obcinania pąków.
  2. Od razu wyrzucam liście wachlarzowe – te większe, pozbawione trichomów.
  3. Następnie przycinam liście cukrowe. Zbieram je na później – haszysz, ekstrakty, masło… opcji jest sporo.
  4. Patrzę na pąki jak na małe rzeźby – nadaję im ładny, zwarty kształt.
  5. Gotowe gałązki lądują w przewiewnym miejscu, z dala od światła i w optymalnych warunkach suszenia marihuany.

Małe triki, które się opłacają

  • Nie spiesz się – pośpiech łamie trichomy, a to jak rozbijanie kryształków cukru na torcie – strata nie do odzyskania.
  • Ostre narzędzia – tępe nożyczki bardziej „szarpią” niż tną.
  • Równomierność – wszystkie kwiaty przycinaj podobnie, żeby schły w tym samym tempie.
  • Warunki – 18–21°C, wilgotność 50–60%, brak bezpośredniego światła.

Kilka słów na koniec

Przycinanie marihuany przed suszeniem to nie tylko kwestia techniki, ale też ostatni szlif, który decyduje o jakości plonu. Ci, którzy podchodzą do tego z cierpliwością i dokładnością, otrzymują susz, który pachnie, smakuje i wygląda tak, że trudno oderwać od niego wzrok.

To moment, w którym Twoja praca z całego cyklu uprawy zamienia się w gotowy produkt – i warto, żeby był on najlepszy, jaki może być.

Zostaw komentarz

Your email address will not be published. Email is optional. Required fields are marked *

Korzystanie z tej witryny będzie łatwiejsze, jeśli zezwolisz na obsługę plików cookie. Przeczytaj więcej